EYE CONTACT LENSES|| POOR SIGHT PROBLEMS

czerwca 21, 2017
SOCZEWKI KONTAKTOWE, CZYLI JAK SOBIE RADZIĆ Z PROBLEMEM SŁABEGO WZROKU



Postępujące wady wzroku stały się w dzisiejszych czasach prawdziwą zmorą. Spowodowane jest to głównie długotrwałym wpatrywaniem się w ekrany naszych monitorów, telefonów oraz telewizorów. Wszystkie te cuda techniki powodują, że nasze oczy są przemęczone, za czym ciągnie się szereg skutków ubocznych. 

Sama osobiście zmagam się z wadą krótkowzroczności, która lekceważona i nieleczona skutkuje pogłębianiem się wady. Na co dzień, do pracy noszę okulary korekcyjne, może nie są one zbyt wygodne, ani nie sprzyjają ładnemu wizerunkowi (rzecz jasna w przypadku mojej osoby), ale po długich walkach z moim okulistą i samą sobą, w końcu musiałam się poddać i zacząć w nich chodzić codziennie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Mój wzrok zaczął się pogarszać, aż pewnego dnia stwierdziłam, że bez okularów widzę bardzo słabo i bardzo nieostro. 

Ale czy musimy być skazane tylko na okulary korekcyjne, skoro zmagamy się z wadami wzroku? Właśnie, że nie. Na szczęście, na całym świecie dostępny jest szeroki asortyment soczewek kontaktowych. Wyróżniamy soczewki: jednodniowe, dwutygodniowe, miesięczne, kwartalne, roczne oraz soczewki noc-dzień(24). Ja testowałam na własnych oczach soczewki jednodniowe, dwóch różnych firm, oraz soczewki dwutygodniowe. 

Co więc mogę doradzić? 
Z mojego punktu widzenia, i moich doświadczeń, wygodniejszą formą są soczewki jednodniowe. Są to soczewki, które pod koniec dnia, zwyczajnie wyrzucamy do kosza, gdyż są one jednorazowe. Soczewki dwutygodniowe, charakteryzują się tym, że niestety trzeba codziennie je ściągać i zakładać, przy czym wymaga to odpowiedniej, oraz bardzo higienicznej pielęgnacji, a także sterylnego przechowywania, z dala od złośliwych bakterii. Jednakże, jeśli chodzi o cenę, eksploatacja soczewek dwutygodniowych wychodzi taniej i bardziej się kalkuluje, gdyż ja, za komplet, który wystarczył mi na 3 miesiące, zapłaciłam około 160 zł, wraz z płynem. Natomiast, miesięczny koszt użytkowania soczewek jednodniowych utrzymuje się w granicach 100 zł. Oczywiście, wszystko jest uwarunkowane tym, jaką mamy wadę, z jakiej firmy kupujemy soczewki, i oczywiście jakiego rodzaju soczewek potrzebujemy. 





Uważam, że najlepiej używać soczewek jednodniowych, wtedy kiedy mamy ważne wydarzenie i chcemy wyglądać zniewalająco, bądź w sezonie letnim, kiedy zależy nam na użytkowaniu okularów przeciwsłonecznych, a zarazem ostrością widzenia.

A jakie są wasze doświadczenia związane z soczewkami? Jakie polecacie? :)

Buziaki!









3 komentarze:

  1. ja wolę okulary zdecydowanie! mam zawsze problem z wyjmowaniem soczewek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też na początku przerażało mnie "wkładanie" sobie czegoś do oka, a potem zdejmowanie,ale z czasem da się do tego przyzwyczaic i po kilku próbach nawet zdejmowanie nie jest takie trudne😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używałam przez wiele lat soczewek miesięcznych przeznaczonych do stałego noszenia Pure Vision, które były bardzo dobre. Spałam w nich i nie miałam w ogóle okularów wyrobionych, bo ciągle chodziłam w soczewkach. Po kilku latach wada mi się powiększyła w jednym oku i wyrobiłam sobie okulary, a nawet dwie pary, jedne na codzień, drugie do kompa. Teraz używam soczewek japońskiej firmu Miru i są o wiele lepsze niże tamte Pure Vision. Tylko teraz staram się je nosić tylko jak gdzieś wychodzę, a po domu noszę oksy, żeby trenować oko:)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.