PUREDERM, REVLON, RIMMEL-REVIEW

Dzisiaj pragnę podzielić się z Wami moimi doświadczeniami na temat 3 produktów: Podkładu do cery tłustej i mieszanej Revlon, Maseczki rozjaśniającej do twarzy Purederm oraz paletki do konturowania twarzy Kate Rimmel. 



Na początek kilka słów na temat maski PUREDERM. Purederm animal, to seria maseczek koreańskich, która po nałożeniu na twarz wygląda jak maska na bal karnawałowy, więc w trakcie czekania na rezultaty, zapewnia nam ona dużo frajdy i świetnie nadaje się podczas domowego SPA. Ale wygląd akurat nie jest tutaj najważniejszą kwestią. Maseczka uspokajająca do twarzy, to maseczka po której nałożeniu od razu czujemy jej działanie, gdyż jest ona bardzo nasączona. Jednakże nie jest to maseczka, która jak zapewnia producent, działa cuda już po pierwszym zastosowaniu. Maseczka ta dobrze nawilża, pozostawia skórę miękką w dotyku, a przy tym pozostawia po sobie miły zapach. 
Cena: ok.12 zł za sztukę. 







Kolejnym kosmetykiem, który już jakiś czas temu skradł moje serce, i który jest godzien polecenia, jest podkład z REVLON'U. Zawsze miałam problem z dopasowaniem właściwego podkładu do twarzy, gdyż albo jeden zbytnio wysuszał moją cerę, która jest mieszana, albo pozostawiał na twarzy świecącą powłokę i sprawiał, że skóra momentalnie się przetłuszczała, zapychając przez to pory. Revlon do cery tłustej i mieszanej idealnie komponuje się z cerą, która ma tendencje do przetłuszczania się w strefie T. Nie zapycha porów, łatwo się rozprowadza i pozostawia przyjemny zapach. Jest on bardzo trwały, i potrafi utrzymywać się na skórze przez wiele godzin. Dużym atutem jest również bardzo szeroka gama kolorystyczna, która pozwala nam dobrać odpowiedni kolor na lato i na zimę. 
Cena: ok. 40 zł.





Paletka do konturowania i rozświetlania twarzy RIMMEL, to zdecydowanie strzał w dziesiątkę. Przepiękne kolory brązu i różu, obdarzone świecącymi drobinkami, sprawiają, że nasza skóra wygląda świeżo i promiennie. Idealnie nadaje się dla osób, które nie lubią przesadzać z nadmiarem tego typu kosmetyków, gdyż nadaje ona delikatny efekt konturowania i rozświetlania, przez co skóra wygląda naturalnie. Produkt przyjemnie się aplikuje, pozostaje przez kilka ładnych godzin na twarzy, a co więcej jest on bardzo wydajny i starcza na długi, długi czas. Produkt posiada również bardzo ładne opakowanie.
Cena: ok.36 zł





A jakie są Wasze doświadczenia i spostrzeżenia odnośnie tych kosmetyków? 

10 komentarzy:

  1. Urocza maseczka, Ci azjaci oni zawsze wymysla cos slodkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tę maskę i dla mnie to takie "w sam raz na raz" - krzywdy mi nie zrobiła, jest urocza, ale... miałam lepsze, lepiej działające i mocniej nasączone esencją :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham te zwierzakowe maseczki :D Są naprawdę super i z moją twarzą radzą sobie nieźle :) Jednak niestety puder ten jest kompletnie nie dla mnie. Za ciężki i "schodzi", a raczej spływa mi z twarzy :C

    OdpowiedzUsuń
  4. Maseczki w płachcie uwielbiam i czasami stosuję. Co do podkładu z Revlonu to także używam i rewelacyjnie mi się sprawdza <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedyne co znam z tego zestawienia to podkład. Maseczek już nie używam bo moja skóra ostatnio ich nie lubi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Maseczka jest boska 😍❤️ Zawsze jak patrzę na te zwierzakowe maski to mam ochotę kupić, ale jeszcze się na żadna z nich nie skusilam ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam żadnego z tych produktów, maseczka wydaje się super 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam podkład z Revlonu oraz kosmetyki Rimmel'a!

    Zapraszam CAKEMONIKA :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Maseczka jest świetna, bo sama ją stosowałam! jednak do gustu przypadł mi ten zestaw bronzera, różu itp.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: https://swiatwedlugidoli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Revlon to jedyny podkład, którego używam od kilku lat i bardzo mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.